Kasza jaglana ostatnio często przewija się w moim jadłospisie głównie dlatego, że wspomaga włosy, skórę i paznokcie za sprawą krzemianów. Jadam ją dopiero od niedawna i póki co żadnych spektakularnych efektów nie doświadczyłam. Zdaję sobie też sprawę z tego, że sama kasza nie pomoże pozbyć się niedoskonałości i najlepiej zadziałać kompleksowa na kilku frontach. Tak czy siak dzisiaj zachęcam Was do przygotowania domowej jaglanki :)
Składniki potrzebne do przygotowania 1 dużej porcji jaglanki:
_________________________________________________________________________________
(jest to naprawdę duża porcja z tego względu, iż lubię zjeść 2 lub 3 większe posiłki, a nie 5 którymi się nie najadam. Jeśli wypije wcześniej zbyt dużo wody z cytryną, lub po prostu nie jestem rano głodna bo kolacja poprzedniego dnia była obfita, nie jestem w stanie jej zjeść)
__________________________________________________________________________
- 0,5 szklanki kaszy jaglanej
- 0,5 szklanki wrzątku
- 0,5 szklanki mleka roślinnego bezsmakowego (może być też krowie)
- 1 łyżeczka wiórek kokosowych
- 1/3 łyżeczki cukru wanilinowego
- 2 suszone daktyle
- 3 suszone morele
- 1 łyżka jagód goji
- garść rodzynek sułtańskich
By kasza po ugotowaniu nie była gorzka płukam ją w zimnej wodzie, następnie po odcedzeniu od razu zalewam ją połową szklanki wrzącej wody, w której będę ją gotować. Dzięki temu zabiegowi jej smak będzie neutralny. Po około minucie dolewam mleko roślinne oraz wsypuję wiórki kokosowe i cukier wanilinowy. Następnie gotuję ją tak jak podaje producent na opakowaniu.
Wszystkie bakalie moczę w ciepłej wodzie przez kilka minut. Morele i daktyle kroję w paseczki. Gdy kasza jest już gotowa, posypuję ją suszonymi owocami i zajadam. Jest pyszna, delikatna, zdrowa i słodka głównie za sprawą suszonych owocków.
Smacznego
Marta
Smacznie, zdrowo, kolorowo ;)
OdpowiedzUsuńSmacznie, zdrowo, kolorowo ;)
OdpowiedzUsuń