Śledzie w moim domu na Wigilię zawsze robi tata. I mimo, że nic tam nie ma skomplikowanego nikt oprócz niego tak dobrze ich nie zrobi. Przepisów na śledziki znam sporo jednak w ten wyjątkowy czas staram się przygotować je w najbardziej tradycyjny sposób.
Składniki:
600 g filetów śledziowych (z wody słonej)
2 średnie cebule
pół cytryny
olej rzepakowy lub słonecznikowy
+ słoik 0,5l - 1l
Przygotowanie:
Śledzie moczymy około 2 godzin w wodzie. Dzięki temu trochę je rozsolimy i będą smaczniejsze.
Cebulkę kroimy w półplasterki, a filety w małe porcje. (Jeden płat na 4-6 części)
Na dno słoika wsypujemy trochę cebuli około 1 łyżeczkę, potem układamy warstwę śledzi i skrapiamy je sokiem z cytryny. Następnie znów cebulka, śledzie i sok z cytryny. Postępujemy tak do momentu, aż śledzie się skończą. Całość lekko przyciskamy. Na koniec wszystko zalewamy olejem tak by śledzie były zakryte. Zakręcamy słoik i wstawiamy do lodówki. Muszą one trochę leżakować ok. 1-2 dni by całość się przegryzła.
Tak wygląda moja propozycja wigilijnych śledzi. A Wy jakie lubicie najbardziej?
Mmm świątecznego śledzika tez bym już zjadła, ale jak dla mnie jeżeli śledź to tylko z octem :)
OdpowiedzUsuńKurcze jakoś nie mogę sie przekonać do tych z octem :D
UsuńSmacznie wygląda ;) z chęcią wypróbuje przepis :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń