Jeśli zaglądacie na mojego bloga to wiecie, że praktycznie 99,9% przepisów to słodkości. Dziś mam dla Was coś zupełnie z innej beczki, a mianowicie gotowany schab. To taka zdrowsza alternatywa wędliny. Sklepowe półki oferują nam bardzo dużo pęknie wyglądających szynek, schabików czy kiełbasek, wzbogaconych konserwantami, wypełniaczami mięsopodobnymi czy polepszaczami smaku. Oczywiście są dostępne też zdrowe, ekologiczne wyroby za kosmiczną cenę.
Jak zaoszczędzić na kasie nie tracąc przy tym zdrowia? Najlepszym sposobem jest zainwestowanie odrobiny wolnego czasu w przygotowanie domowych wyrobów :)
Dobra sztuka mięsa + aromatyczne przyprawy to klucz do sukcesu...
Składniki:
1kg schabu
4 ząbki czosnku
3 liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego
dowolne zioła - ja użyłam mieszanki tajskiej
ostra papryka
sól 60 g
pieprz
Dodatkowo: rękaw foliowy + folia aluminiowa
Przygotowanie:
1 litr ciepłej wody mieszamy z solą, 2 ząbkami czosnku, liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Do tak przygotowanego roztworu wkładamy mięso na 24 godziny. Całość odstawiamy w chłodne miejsce.
Po tym czasie, wyjmujemy mięso, odkładnie osuszamy papierem ręcznikowym.
Spodnią część obficie obsypuję ostrą papryką i pieprzem, na wierzchu układam plasterki czosnku. Na koniec całość obsypuję ziołami.
Przyprawione mięso szczelnie owijam w folie aluminiową i wkładam w rękaw do pieczenia.
Tak przygotowany schab wrzucam do gotującej się wody.
Czas gotowania z jednej strony to 25 minut. (po 25 minutach przekręcam całość na drugą stronę i znów gotuję 25 minut).
Po 50 minutach wyjmuję schab z wody i pozostawiam do wystudzenia. Folię i rękaw zdejmuję dopiero wtedy gdy całość jest już zimna. Ten trik sprawia, że mięso nie jest suche w środku.
I gotowe :) Może całość wymaga trochę czasu jednak za cenę smaku naprawdę warto :)
Smacznego!!!
Marta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz