Mimo iż ostatnio pisałam, że lubię kombinować z z przepisami to czasami stawiam tylko i wyłącznie na tradycyjne pewniaki... Do takich należy bez wątpienia sernik na zimno z truskawkami. Jest on kulinarnym MUST HAVE w sezonie truskawkowym :)
Składniki:
1 kg sera mielonego w wiaderku
250 ml śmietany kremówki (ja niestety zapomniałam kupić ale z opresji wyrwała mnie śmietana śnieżka)
7 łyżek cukru
3 łyżki żelatyny
0,5 kg truskawek
2 galaretki truskawkowe
paczka biszkoptów
mleko
1. Żelatynę namaczam w małej ilości zimnej wody by trochę napęczniała, gdy tak się stanie zalewam ją gorącą wodą tak około 2 cm powyżej żelatyny i dokładnie mieszam... By dokładnie się rozpuściła wkładam szklankę do miseczki z gorącą wodą by przyśpieszyć jej rozpuszczanie.
2. Galaretki rozpuszczam 2,5 szklanki wody a nie w 4 jak podane jest na odwrocie opakowania, po to by była ona zwartą taflą na powierzchni i aby łatwo ją kroić.
3. Następnie wykładam formę w której będzie sernik papierem do pieczenia... wycinam również paski na brzegi, by sernik nie przeszedł smakiem blachy ( nienawidzę tego !!!) i by potem łatwo go wyjąć.
4. Biszkopty namaczam w mleku i układam na spodzie.
5. Ubijam śmietanę z 2 łyżkami cukru na sztywno lub posiłkuję się śmietaną w proszku (w tym drugim przypadku nie dodaje cukru tylko 7 łyżek wsypuję prosto do sera)
6. Ser miksuję z pozostałym cukrem.
7. Łączę śmietanę z serem na delikatnych obrotach po czym dodaje żelatynę delikatnie ciepłą i szybko miksuję.
8. Całość wylewam na nasączone biszkopty i wkładam do lodówki na parę minut.
9. Na zastygniętym serze układam pokrojone w plastry truskawki i zalewam wystudzoną lecz płynną galaretką.
10 Całość schładzam około 1h :)
Z pozostałych owocków robię dla mojego Ukochanego koktajl :)
Smacznego Tiramichu :*